Forum Kasztel Quess Strona Główna Kasztel Quess
Kasztel Quess w Quidden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podwórzec...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Podwórzec
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sir Keldorn
Gość



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe góry Garoth

PostWysłany: Nie 22, 22:08:04, 12 Lis 2006    Temat postu:

*spojrzał na niego*-Tak prędko...*odrzekł*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 22, 22:20:00, 12 Lis 2006    Temat postu:

*Bose stópki zaklaskały o bruk podwórca, gdy chłopiec biegł ku bramom Kasztelu. Dobiegłszy do nich, stanął i czekał na mężczyznę, niosącego kobietę.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sir Keldorn
Gość



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe góry Garoth

PostWysłany: Nie 22, 22:22:29, 12 Lis 2006    Temat postu:

*szedł za nim najszybciej jak mógł. Wiedział, że czas jest ich wrogiem. Gdy doszedł do niego uśmiechnął się delikatnie*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 22, 22:31:59, 12 Lis 2006    Temat postu:

*Malec bez zbytniego wysiłku pchnął drzwi i wbiegł do holu*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sir Keldorn
Gość



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe góry Garoth

PostWysłany: Nie 22, 22:33:15, 12 Lis 2006    Temat postu:

*szedł za nim przechodząc przez drzwi*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frey
Gość



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świątynia Frey w Guard

PostWysłany: Wto 18, 18:13:51, 05 Gru 2006    Temat postu:

#przejechali przez podwórzec i wtedy Frey odwóciła się i pomachała Kasztelowi na pożegnanie. Keldorn widząc to uśmiechnąła się do niej uspokajająco# - Teraz do domu... #po tych słowach przytulił ją delikatnie do siebie, a ona przymknęła oczy i delektowała się wiatrem i zapachem Kasztelu, bo chciała go zapamiętać na długo. Po chwili ich powóz zniknął w mroku#

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vereena
Gość



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ognistego Lasu

PostWysłany: Wto 19, 19:53:31, 05 Gru 2006    Temat postu:

*Wciąż nie oglądając się za siebie, wbiegła na podwórze. Postanowiła nie czekać na Bębniarza. Była na niego zła, choć gdyby się zastanowiła, chyba nie wiedziałaby z jakiego powodu. Rozejrzała się wokół, sprawdzając, czy Frey i Keldorn już odjechali. Widząc, że tak się stało, zaczęła powoli dreptać drogą, prowadzącą w stronę Świątyni. Po chwili zniknęła za zakrętem.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blanca Celeste
Gość



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Elysium/ Morza Innithia

PostWysłany: Śro 22, 22:48:33, 06 Gru 2006    Temat postu:

*Przystaneła...długa podróż dobiegła końca, była u kresu swej wędrówki. Stała przed główną bramą prowadząca na podwórzec Kasztelu Quess...

Zmęczona, włosy jej rozwichrzone południowym wiatrem...w dłoni ściskała rękojeść Kła Klifu, od wielu dni był jej jedynym przyjacielem na samotniczych szlakach i tak często stanowił o jej przetrwaniu. Swobodną dłoń wsparła na biodrze, pochyliła się lekko jakby w okazaniu rezygnacji, lecz błogiej i od długiego czasu oczekiwanej. Oto przed nią stały mury Quess, to samo tajemnicze echo rozbrzmiewało posród ścian oraz okiennic majestatycznego kasztelu, echo...które bardzo dobrze pamiętała.

Westchneła, wtedy z przestworzy sfruneła na jej ramię Nephire, biała gołębica wspaniałego Elysium*

-Ciekawe...czy ktoś zauważy nasze przybycie? *rzekła do gołębicy i podeszła w kierunku kamiennego murku, spoczeły na chłodnym kamieniu czerpiąc z chwili dla swobodnego oddechu*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vereena
Gość



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ognistego Lasu

PostWysłany: Nie 22, 22:17:19, 24 Gru 2006    Temat postu:

*Wróciła. Przeszła przez podwórze, z powrotem do Kasztelu się kierując.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 8, 08:49:39, 20 Maj 2007    Temat postu:

*Ciche kroki szmerem rozległy się na podwórcu.
Stanęła przy bramie i wsłuchała się w ciszę. Westchnęła. Opuszczone domostwo było martwe. Wygasłe paleniska od dawna nie miały w sobie żaru, puste stajnie nie słyszały od wieków rżenia koni...
Westchnęła głęboko i ruszyła w stronę drzwi Kasztelu. Stuk kostura, którym się podpierała niósł się głosnym echem pośród opuszczonych murów.
Otworzyła drzwi, które zgrzytem i jękiem zaprotestowały przeciw ruszaniu ich z miejsca, do którego przez tyle lat przywykły i weszła w pachnące kurzem wnętrze Kasztelu.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pią 13, 13:31:56, 29 Lut 2008    Temat postu:

*Po raz kolejny stanęła na podwórcu. Nie była teraz sama, Kasztel - choć może nie kipiał życiem - ożył. Garstka istot, które pozostały wierne jej lub samemu miejscu wypełniała mury oddechem, rozmową, szmerem.
Uśmiechnęła się i ruszyła w stronę drzwi. Dobrze wiedziała, gdzie się znajdują, wszak mieszkała tu tyle lat.
Zatrzymała się przy wrotach prowadzących do holu, położyła dłoń na wysoko zawieszonej klamce i czekała cierpliwie na gościa, którego ze sobą prowadziła. Nie śmiała go naglić w żaden sposób, wszak czasu był dostatek.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexxy von Arrys
Gość



Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20, 20:39:01, 29 Lut 2008    Temat postu:

*Szedł powoli przez podwórzec. Postać kobiety stanęła przy drzwiach jakowychś. Podszedł ciekawy cóż drzwi owe za sobą kryją. Czekał na wkroczenie wgłąb tajemniczego zamku.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Sob 12, 12:42:28, 01 Mar 2008    Temat postu:

*Odrzuciła kaptur z głowy i, nacisnąwszy klamkę, otworzyła wrota. Gestem zaprosiła gościa, by wstąpił do Holu, mówiąc: *
- Zapraszam. Bez obaw - uśmiechnęła się zachęcająco. - Nie trzymam w Kasztelu żadnych bestii, które mogły by Was, panie, napaść - zaśmiała się dźwięcznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Papcio Chmielek
Mieszkaniec



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19, 19:31:54, 30 Mar 2008    Temat postu:

*Zduszany kuc powoli wjeżdżał na podwórzec. Strasznie zmęczony krasnolud ściągnął lejce zatrzymując swe zwierze. Mozolnie zsunął się z siodła. W chwili gdy stopy dotknęły brukowanego podłoża krasnala przeszył ból. Kilka dni w siodle robią swoje.* Cholerny odźwierny. Nieczytaty i niepisaty, psia mać. Żem musiał na samą Kasztelankę czekać. A właśnie, gdzie ona? * zadał sobie pytanie krasnolud, gdy nie zauważył ni żywej duszy nim opuścił ziemie Galimoru.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 19, 19:40:27, 30 Mar 2008    Temat postu:

*Nadeszła od drzwi wielkich, do wnętrza Kasztelu prowadzących. Kostur postukiwał lekko o bruk, gdy badała nim przed sobą drogę. Na twarzy uśmiech delikatny gościł, jedwabna suknie cicho szeleściła w takt jej kroków.*
- Witajcież - skłoniła się z gracją, kiedy dotarła w pobliże gościa. - Zapraszam do Kasztelu. Koniem zajmie się zaraz stajenny - wyjaśniła uprzejmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Podwórzec Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin