Forum Kasztel Quess Strona Główna Kasztel Quess
Kasztel Quess w Quidden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Izba jadalna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Zajazd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13, 13:31:42, 04 Kwi 2008    Temat postu:

-Mówisz że Pani wasza taka dobrą władczynią?
*Zapytał młodzik siadając przy szynku bo i jemu nie uśmiechało sie samemu w ciszy pić i posilać się. Z ramion płaszcz zsunął i uśmiechnął sie do gospodarza.Choć wzrok jego szybko złocisty trunek przyciągnął.*
-Nie musicie z takim namaszczeniem kufli napełniać, droga za mną daleka i marzę by gardło czymś swe zwilżyć.
*Zajazd bogatym sie zdawał i dostatnim.,Blaty i podłogi czystymi były jak w żadnym innym takim przybytku na świecie. A i gospodarz wyraźnie mniej podejrzliwym i ponurym sie zdawał.Lecz może to wina rodzącej sie wiosny lub radości młodzika ize wreszcie dotarł do tego miejsca. Tak czy siak świat zdawał sie dzis być piękniejszy niż zwykle co uczyniło jedynego gościa karczmy rozmownym.*
-Po cóż kupować napitek i pokarm jesli gości nie ma którzy zapasy uszczuplić by mogły?Tak czy siak, cieszmy się iz epiwa wam nie brakuje bo dłużerj nie wytrzymam, dajcież juz ten kufel!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pią 17, 17:48:46, 04 Kwi 2008    Temat postu:

*Karczmarz przed przybyszem kufel pełen złotego, lekko spienionego trunku postawił i odparł, opierając przedranmię na kontuarze: *
- Płacą, cobym tu zawsze świeże jadło i trunki miał, a popsutym się nie martwił. O! Moje świniaki dobrze się mają, bo jedzą, jak króle, kury, to rosną, że ho ho! - zaśmiał się wesoło. - A ryby! Panie! Gdybyście taką rybę z temtej rzeki zjedli - machnął ręką w stronę okna, za którym widać było błękitną wstążkę wody - tobyście byli ululani nie lepiej niż po piwie - zarechhotał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22, 22:45:31, 05 Kwi 2008    Temat postu:

*Młodzik skinął głową i gdy gospodarz mówił ten delektował sie smakiem piwa. Trza było przyznać ize człek nie marnował pieniędzy które od Pani swej otrzymał na prowadzenie karczmy. Skinał głową i uśmiechnął sie*
-Takiś tego pewien pani?Mozę nie jestem smakoszem ale z chęcią posilę sie trochę nim...nim dalej ruszę.Pokażesz zatem na co Cie stać!
*Powiedział z sakwy kilka monet wyjmując i na szynk je rzucając.Dobrym człowiekiem był gospodarz.Przynajmniej takie sprawiał wrażenie.Zastanawiał sie chwilę czy wymienione juz przysmaki były naprawde tak dobre.*
-Jenos zybko, gdyz głód rośnie z każda chwilą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pon 17, 17:46:56, 07 Kwi 2008    Temat postu:

*Karczmarz zaśmiał się wesoło i na chwil kilka na zapleczu zniknął. Zza drzwi słychać było wykrzykiwane przez niego komendy, brzdęk garów i utyskiwanie paru kobiecych głosów.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15, 15:33:39, 10 Kwi 2008    Temat postu:

*Człeczyna uśmiechnął się pod nosem gdy głosy dochodzące z kuchni posłyszał. Kufel po raz kolejny uniósł do ust i delektował sie chwile smakiem piwa naczynie wypełniającego. Tylko głód trzymał go teraz w tej karczmie.Nie mógł wytrzymać w bezruchu gdy przez otwarte okna prócz blasku słońca także i wiatr świeży sie dostał. Krew w żyłach szybciej nieco zaczęła krążyć.
Niemniej jednak nawet pełnia wiosny nie pokonała apetytu młodzieńca gdy ten poczuł w nozdrzach zapachy z kuchni dochodzące.
Miał nadzieje iże słowa karczmarza nie były jeno próżnymi przechwałkami.
Czekał.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Sob 16, 16:00:10, 19 Kwi 2008    Temat postu:

*Karczmarz wyłonił się z kuchni z parującym półmiskiem, w którym "z górką" naładowano aromatycznego gulaszu z wielkimi kawałami mięciutkiego, dobrze zaprawionego marynatą mięsa. Ciemny sos oblewał tę wielość jedzenia, jak lawa otula krater wulkanu. Gdzieś, pomiędzy mięsem a sosem prześwitywały bielutkie ziarnka kaszy jęczmiennej.
Postawił michę przed gościem, obok położył drewnianą, nowiutką łyżkę, mówiąc: *
- Naści, Panie. Obaczcie, czy Wam taki wikt pasuje - uśmiechnął się szczerze i obserwował poczynania gościa z przyjaznym zainteresowaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21, 21:34:29, 24 Kwi 2008    Temat postu:

*Okazało się ize i tym razem nos jego go nie zawiódł. Dłoń szybko pochwyciła drewniana łyżkę. Skinął głową karczmarzowi i odpowiedział cicho nie odrywając wzroku od misy.*
-Nawet nie wiesz jak mi tego w drodze brakowało..Lecz...skosztujmy..Ale chwila! Gospodarzu! Czymże jest gulasz bez chleba coby go przepchnąć nieco?
*Zapytał nim pierwszy raz dania skosztował delektując sie kęsem mięsa tonącym w sosie tak znamienitym.
łzy po twarzy jego popłynęły gdy rozkoszował sie orgią smaków.Zbyt wiele przypalonego mięsa i czerstwego chleba! Oraz sera co to...A zresztą!
Ważne ize teraz strawę tak wspaniałą ma przed sobą!*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 17, 17:44:35, 22 Maj 2008    Temat postu:

*Karczmarz skłonił się tylko, uśmiechnął ze zrozumieniem i zniknął na zapleczu, by po chwili krótkiej z drewnianą tacą pełnej świeżo skrojonego, jasnego chleba się pojawić.*
- Naści i chleba - rzekł, stawiając pieczywo przed gościem. - Jak za mało będzie, tedy więcej skroję. Jedzcie na zdrowie.
*Usmiechnął się dobrodusznie i wesoło za razem, widząc, iż strawa smakuje niezmiernie.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18, 18:28:28, 23 Maj 2008    Temat postu:

*Trza było przyznać ize z kuchni tegoż przybytku same wspaniałości wychodziły. Błoga mina młodzieńca świadczyła najlepiej o tym że że strawa mu podana przeszła jego najśmielsze oczekiwania. Pierwszy kęs mięsiwa zaraz popchnięty został kawałem chleba. Pokonanie całej misy dania nie zajęło zbyt wiele czasu.
Łyżka wznosiła sie i opadała rytmicznie niby wiosła w galerze wojennej.
Na kadzie ostał sie jeno pusty kufel i misa wyczyszczona całkiem z zawartości.*
-Mości karczmarzu...Ile złota nie był bym wam winien, na pewno zasługujecie na nie a nawet więcej! Toć takim kunsztem i na królewskich dworach kucharze poszczycić sie nie mogą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pią 19, 19:24:58, 23 Maj 2008    Temat postu:

*Karczmarz zacmokał i pokręcił głową, mówiąc: *
- Aleście głodni być musieli. Nigdym nie widział nikogo tak szybko jadło pochłaniającego - zaśmiał się wesoło. - A zapłaty mi nie trza. Jakem mówił, pani za wszytko mi tu złotem sypie, tedy od podróżnych niczego nie biorę.
*Zebrał puste naczynia i zniknął za drzwiami zaplecza.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19, 19:40:36, 23 Maj 2008    Temat postu:

-Raz jeszcze dziękuję Ci panie.
*Młodzik westchnął z satysfakcja, klepiąc sie po pełnym brzuchu. Tzra było przyznać ize to wyjątkowe miejsce. Karczmarz miły, kuchnia dobra i strawa darmowa!
Niespotykane. Niemniej jednak nie można życia całego w karczmie przesiedzieć. Tzra będzie wrota kasztelu przekroczyć. Ujzreć tajemnice skrywane za jego murami...Lecz był pewien ze wróci jeszcze do przybytku. Ba! Szynkarz zyskał właśn ie stałego klienta.*
-Dzieki za wszytko. CZas jednak mi w drogę...Jeno poczekam chwile coby wszystko w brzuchu ułożyło sie jak należy. Tak głodnym był, lecz dobra strawa zawsze łatwo przez gardło przechodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 10, 10:24:48, 25 Maj 2008    Temat postu:

*Powrócił do izby i uśmiechnął się wesoło, widząc, iż gość zadowolonym jest z jadła niezmiernie.*
- Może piwa albo wina podać? A może na miodny dwójniaczek mielibyście ochotę? - zagadnął uprzejmie, już szykując się do nalewania rzeczonego trunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17, 17:19:30, 25 Maj 2008    Temat postu:

-Nalej waćpanie, można by wznieść toast za zdrowie gospodarza..
*Odpowiedział pouśmiechaj sie błogo i opierając wygodniej o ławę. Czuł sie całkiem rozleniwiony. Wstał powoli i rozejrzał sie po przybytku, znalazł wygodny fotel przed wygasłym paleniskiem.W tamta strone ruszył i zatonął w oparciu.*
-Wina lepiej..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Śro 15, 15:20:30, 30 Lip 2008    Temat postu:

*Karczmarz ukłonił się bez słowa, za to z uśmiechem i nalał do dzbana wina z jednej ze stojących pod ścianą beczek. Z półki ściągnął jeden z kielichów cynowych o gładkich, lśniących ściankach i ruszył ku gościowi.
Postawił naczynia na najbliższym stole, by mężczyzna nie musiał po nie za daleko sięgać.*
- Naści, panie. Jak czego trza będzie, jeno zawołajcie - rzekł, wracając za szynkwas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ves
Gość



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14, 14:30:02, 31 Lip 2008    Temat postu:

-Ostańcie panie, i tak karrczma pusta. Po cóż za ladą kryć sie kiedy można chwile porozmawiać z jedynym gościem przybytku?
*Kielich ujął i skosztował trunku. znamienite, dokładnie takie jakiego pragnął zakosztować. Słodkie i krrwisto czerwone. Miało lekki posmak..
Uśmiechnął sie lekko. Rzeczywiście niezwykłe było to miejsce. Takie w którym chciało by sie spędzić więcej czasu. A wszystko to dzięki ludziom mieszkającym w tych stronach i ich władczyni. Nie wiedział na jak długo zatopił sie w swoich myślach.*
-Długo juz pewnie tu nie zabawie. wiec jeno chwila rozmowy mnie uracz. Opowiedz o tych ziemiach nieco..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Zajazd Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin