Kasztel Quess

tatsu · Wysłany: Pon 9, 09:09:04, 06 Mar 2006 Temat postu: Tatsu

Niespokojny, urywany, chrapliwy oddech. Blada dłoń na białej poszewce kołdry, rozsypane na poduszcze, zlepione w strąki białe włosy wokół wychudłej twarzy.
Wyczerpana śpi snem niespokojnym.
Co jakiś czas do łóżka podchodzi służka, by zobaczyć, w jakim stanie jest śpiąca...
I cisza przerywana chrapliwym oddechem...

Mroczna · Wysłany: Pon 16, 16:06:12, 06 Mar 2006 Temat postu:

*Do łóżka lekkim krokiem zbliżyła się postać. Miękkie podeszwy butów tłumiły kroki. Zatrzymała się przy śpiącej* - Śpij, sił nabieraj *wyszeptała łagodnie* - Jeszcze tyle cierpienia przed Tobą... *smutek w jej oczach zagościł*

Jostein Siwy · Wysłany: Pon 23, 23:46:45, 06 Mar 2006 Temat postu:

*Do łoża, na którym spoczywała pani na Quess podszedł mąż z oszpeconą bliznami połową twarzy. Szedl niezgrabnie, choć starał się poruszać cicho * Tuż przy jego boku kroczył duży wilk o szarej sierści. *
Zatrzymali się. Mężczyzna złożył chorej głęboki ukłon, zaś wilk położył pysk na pościeli przy dłoni kobiety *
- Niegdyś przestrzegaliście mnie, Pani, że zgubą być moją możecie. A to ja omal Waszą zgubą się nie stałem * wyszeptał z bólem * Wracajcie do zdrowia, Pani. Oby jak najszybciej * Skłonił się znowu *
* Przez dłuższą chwilę stał, patrząc na Tatsu ze smutkiem. Wreszcie wyszedł, stąpając cicho. Lecz wilk wciąż stal przy łożu. Dopiero, gdy mag zawołał swego lira po raz wtóry, ruszył do drzwi.

tatsu · Wysłany: Wto 0, 00:50:57, 07 Mar 2006 Temat postu:

*Palce lekko drgnęły. Na chwilę zmarszczka ozdobiła czoło śpiącej. Oddech urwał się na chwilę, jakby płuca nie miały już sił pracować, a powróciwszy do mozolnego tłoczenia powietrza robiły to równiej, lecz nadal płytko*

Khayman · Wysłany: Wto 9, 09:49:09, 07 Mar 2006 Temat postu:

* Przechodził obok, gdy wyczuł że to właśnie w tym pomieszczeniu Pajęcza Królowa swoją sieć rozpoczęła... tu zapach choroby szczególnie był silny. Wszedł, a smutek jaki uderzył go po przekroczeniu progu omal nie zwalił go z nóg. *

- Pani... * łza zakręciła się w jego oku. *
- Co... czemu? * nie mógł pojąć *

* Podszedł bezszelestnie do jej łoża i wsłuchawszy w jej oddech... przymknął oczy. Jego dusza zwróciła się do wszystkich bóstw jakie dane mu było poznać. Przyklęknął u jej stóp, by nie zakłócać jej spokoju i tylko brzegu łoża dotknąwszy, przymknął oczy ponownie i zanurzył się w niemej medytacji, pytał duchów złych i dobrych o źródło choroby - licząc że ktoś zdolny leczyć będzie w stanie wiedzę tę wykorzystać i uzdrowić smoczą panią... *

Mroczna · Wysłany: Wto 22, 22:29:21, 07 Mar 2006 Temat postu:

- Wyżyje *szepnęła do Khaymana* - Starcie ciężkie miała ze ... sobą i przeciwnościami świata... Czas rany zagoi. Spokoju, ciszy i czułości teraz jej potrzeba *chciała poklepać uspokajająco Khaymana po ramieniu, lecz dłoń w powietrzu jeno zawiesiła. Odwróciła się i z pokoju wyszła*

tatsu · Wysłany: Śro 22, 22:37:04, 08 Mar 2006 Temat postu:

Oddech zanikł na chwilę, ciało drgnęło raz, drugi, trzeci w łuk się lekko wyginając. Palce konwulsyjnie zacisnęły się na kocu. Krople potu zrosiły skroń i... tatsu opadła bezsilnie na posłanie.
Płuca wróciły do przerwanej pracy - równo, spokojnie.
Powieki drgnęły, usta poruszyły się słowa bezgłośne formułując.
Po chwili zanikły znaki aktywności. Tatsu zasnęła.

tatsu · Wysłany: Czw 22, 22:09:09, 09 Mar 2006 Temat postu:

*Ślepe oczy otworzyły się gwałtownie, szeroko. Z gardła wydobył się cichy jęk. Tatsu usiadła na posłaniu i odetchnęła głęboko, węsząc zapachy. Zmarszczyła brwi. Pogładziła pościel, dotknęła swych ramion i przesunęła dłonie w dół, do brzucha, sprawdzając, czy ma na sobie jakieś ubranie. Miała.
Opuściła nogi za łóżko i stanęła na podłodze. Skrzywiła się nieco, gdy bose stopy dotknęły zimnej posadzki.
Lekko klasnęła w dłonie i posłuchała chwilę echa, jakie zwielokrotniło dźwięk. Uśmiechnęła się i ruszyła w stronę otwartych drzwi*