Forum Kasztel Quess Strona Główna Kasztel Quess
Kasztel Quess w Quidden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ślepy Zaułek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Wieża wschodnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Śro 19, 19:50:36, 29 Mar 2006    Temat postu:

*Pokiwała głową odrywając się od wspomnień przyjemnych, znów w rzeczywistości objęcia wpadając*
- Jakże zatem mogłabym pomóc w owej relikwi odnalezieniu? Posłać do miasta umyślnych, by się rozpytywali? Samej po ulicach się włóczyć wibracji magicznych szukając? - wzruszyła ramionami nie potrafiąc wymyślić odmiennych form pomocy.
*Przesunęła palcami po misternie rzeźbionej stopce kielicha, opuszkami poznając jego kształt, czekając na odpowiedź*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Czw 17, 17:01:11, 30 Mar 2006    Temat postu:

- Nie chodźcie, Pani, w poszukiwaniu zlodzieja do miasta- potrząsnał głową. - Lecz raczej umyślnego poślijcie, jeżeli wola Wasza - skłonił się z szacunkiem.
* Umilkł na moment, jakby siły zbierając, by powiedzieć coś, do czego niechętnie pamięcią wraca *
- Lecz niech o rzecz inną wypyta dyskretnie. Czy przez kilka ostatnich tygodni nie miały miejsca zaginięcia ludzi. Spokojnych mieszczan. Dzieci. - wyłuszczył swą prośbę.
- Ja sam pójść nie mogę, moją aurę wyczuje i znów umknie. Zaś posłać nie mam kogo - dopowiedział.
* Znowu napił się wina. Przewyższało nawet słynne wino ruvańskie. I nagle, zdał sobie z czegoś sprawę. Znaczenie uprzednich słów Pani Tatsu dotarło doń z opóźnieniem *
- Odzyskaliście, Pani swe wspomnienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Sob 14, 14:27:38, 01 Kwi 2006    Temat postu:

*Twarz stężała na moment, by po chwili pokryć się maską uśmiechu dobrotliwego*
- Moje wspomnienia? Są. Są, lecz coraz słabsze - dłoń powędrowała ku piersi, gdzie zwykle palce natrafiały na amulet, teraz pozostał tylko zaczep i maleńki fragment kamienia.
*Milczała przez chwilę wciąż się uśmiechając. Nagle, jakby ze snu się wyrywając, głową potrząsnęła*
- Wyślę zaraz mego... - zawahała się nie wiedząc, jakich słów użyć - ... mego zaufanego.
*Lekko klasnęła w dłonie. Drzwi po chwili się otworzyły, na progu nieco zdyszana stała ta sama dziewczyna, która przyniosła wino. Służka skłoniła się grzecznie i w milczeniu czekała na rozkazy*
- Alein, proszę, przekaż Alaryelovi, by przybył, gdyż jest mi niezmiernie potrzebny.
*Dziewczyna skłoniła się i po chwili słychać było tylko stukot podeszw na kamiennych stopniach.
- Będę musiała zrobiś coś z tymi schodami. Ludzie za mocno się na nich męczą - mruknęła do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Sob 16, 16:46:42, 01 Kwi 2006    Temat postu:

- Dziękuję, Pani - skłonił się przed panią na Quess.
* Storr skończył chłeptać wodę i ułożył się wygodnie na podłodze, tak, by widzieć zarówno swego ludzkiego brata, jak i Panią Tatsu *
- Wyprawę przeciwko Mornelithe'owi przedsiębierzemy, lecz wciąż nie znamy miejsca, w którym swą niecną magię przaktykował. Wasz zaufany, Pani, wielce nam w tym pomóc może - rzekł jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 14, 14:20:46, 02 Kwi 2006    Temat postu:

*Uśmiechnęła się lekko i palcem powiodła po zdobieniach kielicha*
- Nie masz za co dziękować, panie - uniosła głowę i zmarszczyła lekko brwi.
*Lekkie stukanie do drzwi przerwało krótką ciszę*
- Wejdź, proszę - odrzekła.
*Drzwi otworzyły się szybko i równie szybko zmaknęły. Do komnaty wszedł młody, wysoki mężczyzna o drapieżnych rysach twarzy, przywodzących na myśl dzikiego kota. Z pełną gracją skłonił się wpierw Tatsu, później Josteinowi, a na końcu ukłonił się również Storrowi.*
- Urth Sigis, Thos Beora s'waath wysth Tireth - słowa popłynęły w powietrzu, jak muzyka.
- Urth Beora, Thosss Sssygisss wysssth Tireth rath - z ukłonem dokończyła formułę, przeciągając głoski na smoczą modłę. - Jednakże przejdźmy na wspólny drogi Alaryelu.
*Młodzieniec skłonił się, wyrażając zgodę*
- Usiądź z nami, gdyż mam do Ciebie prośbę - wskazała na wolne miejsce na ławie.
*Czekając aż zajmie wskazane miejsce milczała. Odezwała się dopiero, kiedy usłyszała charakterysyczne skrzypnięcie siedziska.*
- Josteinie, Storze, pragnę przedstawić Wam najlepszego ... - zawahała się lekko - ... najlepszą istotę do, nazwijmy to, zadań specjalnych - uśmiechnęła się lekko, dyplomatycznie. - Alaryelu, pozwól, iż przedstawię Ci gości. Oto Jostein Siwy, mag - wskazała na człowieka, Alaryel lekko się pokłonił wykonując dziwny gest dłonią - a oto Storr, wilk - wskazała na leżące na podłodze zwierzę, któremu Alaryel również pokłonił się w ten sam sposób, co magowi.
*Odetchnąwszy lekko, rzekła*
- Potrzebny będzie każdy Twój zmysł, drogi Alaryelu, by w pełni wykonać zadanie, o które Cię proszę, jednakże wpierw - usiadła nieco wygodniej i przymknęła oczy - zaczerpnij z mojej pamięci. Tak szybciej poznasz szczegóły sprawy, niżbym wyjaśniła to słowami.
*Młodzieniec skinął głową, rozluźnił mięście i zamknął oczy.
Chwilę trwali bez ruchu, po czym Tatsu zerwała łączącą ich więź i rzekła*
- Wiesz już wszystko, co ja wiem. Jeśli masz pytania, kieruj je ku panu Josteinowi.
*Alaryel skinął głową, otworzył oczy i skierował ku magowi swoje niepokojąco przenikliwe spojrzenie*
- Jaką magię praktykuje ów Mornelithe? - rzekł śpiewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Nie 20, 20:30:58, 02 Kwi 2006    Temat postu:

- Krwawą magię, panie - odparł mag. - Moc czerpie z krwi torturowanych przez siebie ofiar - objaśnił.
- Darujcie, że nie opiszę tego, lecz gdym to zoobaczył na własne oczy, dwa tygodnie oka nie zmrużyłem.
* Potrząsnał głową, chcąc pozbyć się wizji, jaka przywołana została tą sprawą *
- Jego kryjówkę w mieście odkryć trzeba - zakończył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Nie 21, 21:16:15, 02 Kwi 2006    Temat postu:

*Tatsu wzdrygnęła się mimowolnie. Alaryel pokiwał głową ze zrozumieniem*
- Zatem nekromanta? - spojrzał na Josteina swymi czarnymi oczyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Pon 9, 09:19:25, 03 Kwi 2006    Temat postu:

- Nie jest nekromantą - zaprzeczył.
* Widząc, że konieczne są dłuższe wyjaśnienia, odstawił puchar na stół *
- Mornelithe jest, a raczej był, magiem. Znakomitym w tworzeniu iluzji, zwłaszcza tych wielowarstwowych. Ale nigdy nie potrafił przywoływać nieumarłych - objaśnił.
* Przez chwilę milczał, zanim podjął opowieść *
- Myślę, że to właśnie jego zdolnośći doprowadziły go do upadku. Bo właśnie żądza większej mocy skierowała go na krwawą ścieżkę. Jego celem jest zwiększanie własnej potęgi... a śmierć w męczarniach jest źrodłem wielkiej mocy. Mag nie może upaść już niżej...
* Sięgnął po puchar i wypił resztę wina *
- To ja wraz z Orianą odkryliśmy jego praktyki, którymi już w Mynydd y Gaer się oddawał. Widzieliśmy, jak... nie mogę o tym mówić. Zdołał uciec, choć go uwięziono.
* Urwał. Milczał, wpatrując się w niezwylke piękny kielich *


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jostein Siwy dnia Pon 20, 20:58:24, 03 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pon 16, 16:37:29, 03 Kwi 2006    Temat postu:

*Alaryel się zamyślił wpatrując się w odległy punkt.*
- Nie nekromanta - rzekł po chwili z namysłem. - Mag, który czerpie siłę z energii istot żyjących - kształtne usta młodzieńca wykrzywił grymas obrzydzenia.
Nagle spojrzał na Josteina i rzekł:
- Czy macie, panie przy sobie coś, co należało do owego Mornelithe'a? Ułatwiłoby mi to jego poszukiwania i tropienie jego ścieżek - uśmiechnął się dość nieprzyjemnie.
*Tatsu złożyła dłonie na kolanach i uśmiechnęła się do swoich myśli*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Pon 21, 21:06:47, 03 Kwi 2006    Temat postu:

* Skinął głową twierdząco. Sięgnął do większej z dwóch sakiewek, jakie przy pasie nosił i dobyl z niej fibulę, służącą do spinania opończy *
- Oto jest, panie - wręczył przedmiot Alaryelowi. - Została w jego komnacie, gdy z Mynydd y Gaer uciekł.
* Fibula wykonana była z mithrilu *
- Lecz w obecnej chwili, panie, ważny jest nie on sam, lecz jego kryjówka - dodał jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pon 21, 21:46:40, 03 Kwi 2006    Temat postu:

*Alaryel sięgnął po fibulę. Gdy tylko długie palce dotknęły metalu twarz wykrzywił grymas bólu. Młodzieniec odetchnął z trudem i zamknął oczy. Co chwila wstrząsały nim lekkie dreszcze, jakby mięśnie kurczyły się mimowolnie pod skórą.
Tatsu uniosła głowę i sięgnęła ku Alaryelovi ręką, lecz w połowie drogi ją zatrzymała i cofnęła. Na lica wystąpiły rumieńce.
Młodzieniec trwał jeszcze w transie przez chwilę. Wreszcie odjął dłoń od fibuli, ostrożnie zgiął i rozgiął palce, odetchnął głęboko i otworzył oczy. Spojrzał na Josteina i uśmiechnął się sztywno, jakby każdy grymas sprawiał mu ból*
- Dziękuję Wam, panie. Znam już jego zapach. Odnajdę kryjówkę, czy to będzie w tym, czy innym mieście, w tym, czy innym świecie.
*Tatsu uśmiechnęła się łagodnie do młodzieńca*
- Zatem zechcesz się podjąć tej misji? - rzekła cicho.
- Tak - odparł Alaryel. - Sprawa ta stanowi wyzwanie, któremu chcę stawić czoła.
*Tatsu kiwnęła głową*
- Dziękuję, Alaryelu - szepnęła.
*Alaryel wstał nieco sztywno. Skłonił się i rzekł do Tatsu*
- Urth Sygis, Thos beora ehur itho ma besh.
- Urth Beora, Thosss sssygisss ehur Thosss gaereth - mówiąc to dotknęła czoła i lekko się skłoniła ku Alaryelovi.
*Młodzieniec wykonał ten sam gest, po czym skłonił się Josteinowi i na końcu Storrowi. Obrócił się na pięcie i wyszedł z komnaty.
Tatsu słuchała w milczeniu oddalających się kroków Alaryela*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Wto 8, 08:35:34, 04 Kwi 2006    Temat postu:

* Oddał ukłon wychodzącemu Alaryelowi *
- Dziękuję, panie - rzekł - I Wam dziękuję, Pani - skłonił się Tatsu.
* Przez chwilę wahał się, wreszczie powiedział *
- Niezwykły Wasz zaufany, Pani .
* Nie drążył jednak tematu. O pewne sprawy pytać nie należy. Zresztą, nieistotne, kim się kto urodził, ważne, kim się stał *
- Sam nie dałbym rady - przyznał - Zostawiłbym ślad tak wyraźny, że nie byłoby szans powodzenia.
* Gdy Alaryel podjąl się misji, odczuł wielką ulgę. Teraz rzeczywiście istniala szansa odzyskania Łzy Lazuru. To jest najważniejsze *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Wto 22, 22:01:44, 04 Kwi 2006    Temat postu:

*Zaśmiała się lekko*
- Alaryel? Kim jest? Sama chciałabym wiedzieć! Jego maniery, jak sami, panie widzieliście, są nienaganne, znajomość zwrotów i formuł wprost nieprawdopodobna. Zna nie tylko wspólny dialekt, co już mieliście okazję usłyszeć - uśmiechnęła się z ukłonem. - Wiem, że jeśli nazwał coś wyzwaniem, odda się temu bez reszty. Mogę ręczyć za niego głową - uśmiechnęła się i spąsowiała lekko. - On zna moje myśli i pragnienia, a ja jego - szepnęła.
*Zakłopotanie starała się ukryć za maską uśmiechu.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jostein Siwy
Gość



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilcze Leże w Trzech Rzekach

PostWysłany: Wto 22, 22:30:08, 04 Kwi 2006    Temat postu:

- W Alaryelu cała moja nadzieja - rzekl uczciwie, taktownie pomijając milczeniem ostatnie slowa Pani Tatsu - Jako że magia tu na nic. Miasto pełne jest słabych, magicznych sygnałów. Amulety. W co znaczniejszych domach zdarzają się magicznie zabezpieczone zamki.
* Potrząsnął głową z rezygnacją *
- Nic bym nie wskórał, jeno wizytowkę zostawił.
* Zamilkł na dłuższą chwilę, zanim znów się odezwał.Jego zaklopotanie było przy tym wręcz namacalne.*
- A i ja mam kogoś... przed kim nie taję myśli. Kto jest mi tak bliski... - uśmiechnął się bezwiednie.
* Storr ułożył sie wygodnie na podłodze, w taki sposób, by obojga obecnych móc widzieć. Pysk na przednich łapach ułożył i zadawał się zapadać w drzemkę *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Śro 22, 22:23:45, 05 Kwi 2006    Temat postu:

*Odchrząknęła starając się przykryć zakłopotanie*
- No cóż... znajomość z Alaryelem jest... cóż... przypadkiem, może zrządzeniem losu? - uśmiechnęła się lekko. - Alaryel wie, co robi, a ja wiem, że zrobi to dobrze. Jeśli ów mag jest w mieście, on na pewno go znajdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Wieża wschodnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin