Forum Kasztel Quess Strona Główna Kasztel Quess
Kasztel Quess w Quidden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Izba jadalna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Zajazd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Śro 17, 17:19:58, 19 Lip 2006    Temat postu:

*Roześmiała się wesoło*
- Ależ, wybacz. Nie widziałam, iż zapach igliwia, trawy i wody będą źle się kojarzyć. Przeto do powozu chodźmy, niechaj nas ku Kasztelowi wiozą, niechaj komnaty, piwnica, reflektarz i to, co oferują dadzą Wam ukojenie i zapomnienie o trudach podróży.
*To rzekłszy stangreta wezwała gestem jeno i kazała się poprowadzić ku stojącemu nieopodal powozowi. Wygodnie rozsiadła się na miękkim, wyściełanym tłoczonym atłasem siedzisku i uśmiechnąwszy się promiennie zawołała do Tripa*
- Proszę, wejdź i rozgość się. Jeśli jednak wolisz siodło, nalegać nie będę.
*Pogładziła atłas, czekając na decyzję Tripa*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trip
Gość



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Avalon

PostWysłany: Czw 14, 14:58:37, 20 Lip 2006    Temat postu:

*Skrzywil sie slyszac ta propozycje po czym rzekl*
- Dziekuje Pani za troske, ale jednak wole atlas, niz garbowana skóre. Pozwolisz wiec, ze zajme miejsce obok Ciebie, a siodlo narazie odstawiam do stajni, pewnie mój konik nie bardzo bedzie z tego zadowolony, ale wierze ze masz tu Pani, wspanialych ujezdzaczy, którzy nie pozwola mu zastygnac i zmienic sie w mula.
*Wskoczyl zwawo do powozu i wygodnie sie rozsiadajac cicho westchnal w uldze*
- Tak wiec ruszajmy. Jesli tylko masz Pani sily, checi i c zas który mogla bys mnie poswiecic, prosze Cie o oprowadzenie mnie po Kasztelu. Reflekatrz, piwnice, za pene i ogromna sala biesiadna, a znajac Cie Pani to i doskonala biblioteka w której znalezc bedzie mozna kwiaty poezji oraz klejnoty wiedzy. Ostrzec musza wiec znów Ciebie i twojego bibliotekarza, ze czestym bede tam bywalcem.
*pochylil sie do przodu i zastukal glosno w przednia scianke powozu po czym z usmiechem krzyknal*
- Ruszaj panie stangrecie bo Pani twoja sie juz niecierpliwi! O Jej gosciu nie wspominajac!
*zahihotal pod nosem po czym usadowil sie wygodnie w siedzeniu*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 15, 15:51:34, 20 Lip 2006    Temat postu:

*Zaśmiała się wesoło*
- Przeto ruszajmy!
*Stangret strzelił z bata, konie szrpnęły się do przodu ochoczo w kłus idąc. Koła zaturkotały po bruku, by po chwili cicho sunąć piaszczystą drogą wprost do Kasztelu*
- Oprowadzić, oprowadzę. Zmartwić Cię jeno muszę, iż za salę biesiadną reflektarz służy, a biblioteki u mnie nie uświadczysz - rzekła ze smutkiem. - Nie dla mnie już taka rozrywka, przeto o czymś tak ważnym zapomniałam...
*Zwiesiła głowę, pozwalając włosom skryć jej twarz. Dłonią gładziła delikatnie atła siedziska.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trip
Gość



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Avalon

PostWysłany: Czw 16, 16:31:15, 20 Lip 2006    Temat postu:

*Milczac przez chwiel Trip pocieral gladko ogolona brode*
- Wybacz Pani, glupstwo znów z ust mych sie wyrwalo.
*Poweselal jednak nagle i z zapalem podjal*
- Mam jednak rozwiazanie Pani! Jesli tylko Twoje pozwolenie uzyskam zaloze tutaj wspaniala biblioteke co sie zowie, dziela sprowadze, znajomków do pracy zaprzegne, umeblujemy i wyposarzymy sale ktore dla tego celu odstapisz Pani. A jesli tylko chec Cie najdzie dziela jakiego posmakowac w mig zjawi sie mlodzian o przecudnym glosie który poezje czytywac Ci bedzie, lub bakalaz o sile glosu i tonie który nie pozwoli Ci nawet ziewnac przy dlugich traktatach filozofów, czy pismach geografów. Ha! Jak znajdujesz te idee Pani?
*Zaklasnal i zatarl z podekscytowania dlonie*
- A jesli szczescie nam dopisze, Pani, sprowadze tu znajomego moje kartografa, króty najwspanialsze mapy na swiecie sporzadza, tak iz kazda górke, kazda doline i rzeczke mozna dotykiem dloni wyczuc. Bedziesz mogla Pani palcyma teraz dalekie kraje ogladac!
*przerwal czekajac na odpowiedz chyba, jednak po sekundzie znow zaczal*
- Wiec jak Pani, nie chce byc natretny oczywiscie, ale jesli tylko jakas komnata czy dwie odlogiem stoja, ja je dla Ciebie zagospodaruje. Daj mi tylko przyzwolenie swoje i jakis zacnych robotników, a w mig sie uwiniemy.
*glosem w którym slychac dzieciecy zapal*
- Wiec jak Pani?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 17, 17:45:03, 20 Lip 2006    Temat postu:

*uniosła głowę i uśmiechnęła się w stronę głosu Tripa*
- Czyżbyś czytał w mych myślach, panie? Właśniem myślała, czy gmachu jakiego, czy komnat odpowiednich na bibliotekę bym nie znalazła - poweselała jeszcze bardziej. - Jak tylko dojedziemy, każę znaleźć odpowiednią komnatę, by wszelkie dzieła zebrać i dla potomnych ostawić.
*Odetchnęła i zamilkła na chwilę, po chwili jednak podjęła*
- Raz miałam szczęście otrzymać list tak pisany, iż litery pod palcami wyczuwalne były. To był tylko jeden taki pergamin - westchnęła smutno - nigdym więcej nic takiego nie miała w dłoniach. Ale... on aż wibrował od magii - wzruszyła ramionami. - Jednakże, jeśli chcecie bibliotekę stworzyć, macie moje przyzwolenie - uśmiechnęła się promiennie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trip
Gość



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Avalon

PostWysłany: Pią 14, 14:26:10, 21 Lip 2006    Temat postu:

*Zaklasnal w dlonie i z radoscia odparl*
- Doskonale Pani. Jak tylko rzeczy swoje w pokoju rozpakuje, zaraz zabieram sie za pisenie listów do znanych mi ludzi którzy mogli by Twoja biblioteke wspomóc, Pani. A jesli dobrze pamietam, a pamiec jeszcze mi nie doskwiera, to sama Pani sporo tworzylas niedys, mam nadzieje ze nie zaprzestalas tego procederu i swoimi wspanialymi dzielami wlasne mury Bibloteczne wzbogacisz. A jesli chodzi o te pergaminy... có nigdy o takowych nie slyszalem, znajomek mój zajmowal sie zawsze mapami, dla królów i ksiazat, oraz kampanii handlowych je produkowal i majatek z tego nie maly mu sie uzbieral. Niewiem czy bylby w stanie pismo dla dotyku odczytywalne wytwarzac. Oczywiscie do niego zaraz poslanców posylam, wszakze cóz to za biblioteka bez sali map. O koszta martwic sie nie ma co, winny mi on przysluge, jak kilku innych dobrych ludzi, poza tym sam biedny nie ejstem, wiec skarbca twego Pani nie nadwyrezy to przedsiewziecie.
*umilkl i westchnal przeciagle*
- dluga ta droga Pani do tego Kasztelu, tak mnie zapal pali iz gotów jestem wyskoczyc z tego powozu i na wlasnych nogach pognac, ale szkoda mi tracic twoje towarzystwo Pani. Cóz w tych wiezach strzelistych sie miesci jesli moge spytac, komnaty tajemne? Pracownie alchemiczne? Moze skarbce, lub mauzolea? Jakiez one tajemnice skrywaja, jesli oczywiscie wiedziec moge i ciekawosc moja ochote masz zaspokoic Pani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Pią 14, 14:36:17, 21 Lip 2006    Temat postu:

*Koła zaturkotały, gdy ponownie na bruk wjechali, a podkowy zadźwięczały głośno*
- Ot, już przy bramach jesteśmy - rzekła wesoło. - Okrutnie niecierpliwym się stałeś, mój panie - zaśmiała się. - A jeszcze jedną niespodziankę mam - uśmiechnęła się zagadkowo.
*Powóz przejechał przez bramę, pogrązając się w cieniu i gwarze dziedzińca. Tatsu wstała z siedzenia i wychyliła się przez okno w drzwiach i zakrzyknęła*
- Alaryelu?! Alaryelu jesteś tu?!
*Powóz stanął, zaś Tatsu ówcześnie Tripa przepraszając wyszła z niego czym prędzej. Na dziedzińcu już na nią czekał smukły, przystojny młodzieniec z zawiniątkiem na rękach. Zawiniątko owo podał Tatsu, gdy do niej doszedł, ta zaś ostrożnym, lecz szybkim krokiem do powozu wróciła*
- Oto właśnie niespodzianka, o której mówiłam - rzekła z radosnym uśmiechem, ku Tripowi zawiniątko wyciągając.
W jego wnętrzu smacznie sobie spało... błękitne smocze pisklę.
- To ErthRill - rzekła z dumą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trip
Gość



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Avalon

PostWysłany: Pią 14, 14:43:50, 21 Lip 2006    Temat postu:

*wysiadajac zaraz za Tatsu, Trip obserwowal zawiniatko które niosla na rekach. Kiedy zblizyla je do niego i odsunela poly materialu az westchnal z zachwytu. Chwiel nic nie mówic w koncu drzacym glosem zdolal wyksztusisc*
- Wspaniale. Nigdy jeszcze nie wiedzialem pisklecia smoka, nie takie malenstwo. Cz...czy khm *zmieszany* ono, jest Twoje Pani?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Sob 8, 08:05:47, 22 Lip 2006    Temat postu:

*Przytuliwszy śpiące piskle i na powrót owinąwszy je troskliwie pokręciła głową*
- Nie. To mój wychowanek - uśmiechnęła się leciutko. - Wędrując po górach natknęłam się na umierającą smoczycę - głos lekko zadrgał. - Ona wymusiła, bym zaopiekowała się ostatnim całym jajem. Reszta została rozbita... - łzy zalśniły w jej oczach.
*Poprawiła zawiniątko i uśmiechnęła się przez łzy*
- No, alem nie po to Cię tu wiodła, bśmy na zimnie rozprawiali. Chodźmy do Kasztelu. Komnatę sobie wybierzerz, pomieszczenie na bibliotekę obejrzysz... - postąpiła kilka kroków w stronę głównego wejścia do Kasztelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merkorn
Gość






PostWysłany: Czw 14, 14:02:00, 16 Lis 2006    Temat postu:

*Przed zajazdem kopyt stukot się rozległ. Po chwili, gdy stukot ucichł, słyszeć się dało zbliżające kroki. Drzwi otworzyły się i stanął w nich, odziany w brązowy, mocno już zniszczony płaszcz mężczyzna. Zrzucił kaptur, a włosy jego białę na ramiona opadły. Lewe oko jego przymknięte lekko było. Wolnym, acz miarowym krokiem mężczyzna podszedł do szynkwasu, a przywoławszy karczmarza rzekł doń*
- Gdzież jestem? Wszakem zbłądził a gdzież jak nie w zajeździe o drogę pytać.
Powrót do góry
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 14, 14:10:07, 16 Lis 2006    Temat postu:

*Karczmarz wzrok swój podniósł na przybysza i zaraz uśmiech mu na ustach zagościł, gdy rzekł*
- A witam, witam podróżnika - wyszedł zza szynkwasu i ku mężczyźnie podszedł.
*Zgiął się w ukłonie i zamiótł podłogę, szastając szmatą u nóg pryzbysza, wierząc, iż tak powinien wyglądać najwytworniejszy z ukłonów. Wyprostował się z lekkim stęknięciem i wciąż uśmiechając się rzekł*
- Jesteście panie na Ziemiach Quidden, co to leżą... no, leżały - poprawił się - na połunie od Galimoru. Jak będziecie jechać tak na skos - tu machnął ręką w nieokreślonym kierunku - na północny wschód, to do zamku traficie. Droga prosta, nie zginiecie. A może jakiegoś jadła? - jął przecierać szmatą najbliższą ławę. - Może strawy? - począł wycierać stół, wciąż uważnie obserwując gościa i uśmiechając się szczerze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merkorn
Gość






PostWysłany: Czw 14, 14:20:25, 16 Lis 2006    Temat postu:

-Quidden powiadacie?
*Zamyślił się chwilę*
- Nie słyszał żech o tych ziemiach. Nie ważne to teraz. Zali strawy podać możesz.
*Odpiął od pasa sakiwekę i dał ją karczmarzowi*
- Starczyć powinno. I okowity jakiej dajcie mnie.
*Po tych słowach odwrócił się od szynkwasu i podszedł do stolika. Zasiadł na krześle i ponownie w rozmyślaniach się zagłebił*
- Quidden. Gdzież licho mnie przywiodło? Czyżbym aż tak na południe zboczył?
Powrót do góry
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 14, 14:27:54, 16 Lis 2006    Temat postu:

*Karczmarz zwarzył w dłoni sakiewkę i rozciągnął usta w uśmiechu, zawrócił za szynkwas i rzekł*
- Zara każę jadła naszykować. Czy w drobiu, panie, gustujecie? Bo najszybciej to kurę się przyrządzi. Z nadzieniem. Palce lizać - cmoknął z uznaniem.
*Wrzucił sakiewkę do skrzyni stojącej pod ścianą. Smotna cicho brzęknęła o puste dno. Chwycił jeden z cynowych kielichów i podążył do jednej z beczek*
- To jak, wołać, coby moja kuraka na rożen nadziała? - zerknął przez ramię na gościa, siłując się z drewnianym kranem przy beczce.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14, 14:33:38, 16 Lis 2006    Temat postu:

* Ocknął się z zamyślenia słysząc wołanie karczmarza*
- Co? Kurczaka? A dawajże kurczaka. Ważne coby zjadliwe było.
* Wyjął z płaszcza fajkę i nabiwszy ją zielem począł powoli palić*
Powrót do góry
tatsu
Kasztelanka



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quess w Quidden

PostWysłany: Czw 15, 15:10:13, 16 Lis 2006    Temat postu:

*Karczmarz nalał okowity pełny kielich, wrzecząc przy okazji tak, by słychać go było w kuchni*
- E! Stara! Rychtuj kuraka! Gościa mamy!
*Po czym z uśmiechem podążył, ku gościowi i postawiwszy przed nim kielich, rzekł*
- A oto i nasza okowitka. Może nie jest zbyt mocna, ale zioła, jakie dodano nadają niepowtarzalny aromat. Popróbujcie, panie - przysunał kielich niemal pod nos mężczyzny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kasztel Quess Strona Główna -> Zajazd Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin